10 września zgubiliśmy się w Lesie Miejskim pod Olsztynem. Przyjemny czas zapomnienia i odcięcia się choć na parę godzin do pędzącej rzeczywistości. Na grodzisku w zakolu Łyny, miejscu gdzie kiedyś funkcjonowała średniowieczna osada, zgromadzili się rekonstruktorzy: kowal, garncarz, tkaczka, wojowie. Dymiły paleniska, z pieca pachniało chlebem. Wojowie ćwiczyli się w sztuce strzelania z łuku. Znaleźli nas najwytrwalsi piechurzy, rowerzyści i kajakarze, i była nas spora grupka ciekawych dawnych rzemiosł.

Codzienności w podolsztyńskiej pruskiej XV-wiecznej wsi mogliśmy wspólnie doświadczyć dzięki projektowi realizowanemu przez Towarzystwo Naukowe Pruthenia. Dziękujemy za zaproszenie i za mile spędzony czas.